Mój maly
Historia Krzysia to opowieść o dzielnym chłopcu, który musiał zmierzyć się z jednym z najtrudniejszych wyzwań, jakie los może rzucić na drodze dziecka. Krzysiu, mój mały królewicz, jeszcze kilka miesięcy temu był pełen życia, radości i energii. Jako dziesięciolatek uwielbiał grać w piłkę nożną, biegać po podwórku i uśmiechać się do każdego, kogo spotkał na swojej drodze.
Niestety, nasza codzienność diametralnie się zmieniła, gdy zauważyliśmy u niego pierwsze objawy choroby – częste bóle głowy, problemy z koncentracją, aż w końcu trudności z mówieniem. Początkowo lekarze nie mogli znaleźć przyczyny. Dni mijały w strachu i niepewności, aż w końcu badania przyniosły najgorsze wiadomości: zdiagnozowano u Krzysia złośliwy guz mózgu.
To słowo – “nowotwór” – zmieniło wszystko. Lekarze poinformowali nas, że guz rośnie w bardzo niebezpiecznym miejscu, wywołując szereg komplikacji neurologicznych. Krzysiu, który jeszcze niedawno śmiał się i rozmawiał z nami o wszystkim, teraz przestał mówić. Każdego dnia patrzymy, jak nasz synek zmaga się z napadami padaczki, które pojawiły się w wyniku ucisku guza na kluczowe struktury mózgu. Jego ciało drży, a my możemy tylko bezradnie przyglądać się, jak choroba odbiera mu coraz więcej.
Polscy lekarze zrobili wszystko, co w ich mocy, aby poprawić jego stan, ale jedyna nadzieja na uratowanie Krzysia to operacja, którą mogą przeprowadzić specjaliści w Bostonie – w jednym z najlepszych dziecięcych szpitali na świecie. Operacja ta jest skomplikowana i wymaga wyjątkowego zespołu chirurgów, który ma doświadczenie w tego typu przypadkach. Jest to jednak jedyna szansa, aby uratować jego życie i dać mu przyszłość.
Niestety, koszt tej operacji przekracza nasze możliwości. Cena to suma, której nie jesteśmy w stanie zebrać sami – prawdziwy majątek, który dla wielu z nas jest nieosiągalny. Każdy dzień, który mija bez operacji, jest dniem, w którym Krzysiu traci nadzieję na powrót do zdrowia. Dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc. Wiem, że jest wielu dobrych ludzi, którzy rozumieją, jak cenny jest każdy uśmiech dziecka, każda chwila spędzona z najbliższymi.
Pomóżcie nam uratować Krzysia. Pomóżcie, aby mógł znowu wrócić do swojego dziecięcego świata, pełnego marzeń i nadziei. Dla niego każda złotówka jest cegiełką, która może zbudować przyszłość wolną od cierpienia i bólu. Każdy gest, każda pomoc, każde wsparcie to dla nas ogromna szansa na to, aby zobaczyć, jak Krzysiu znowu stawia pierwsze kroki na drodze do zdrowia.
Prosimy, nie zostawiajcie nas samych w tej walce. Razem możemy sprawić, że ten mały królewicz znowu będzie mógł marzyć, śmiać się i cieszyć każdą chwilą dzieciństwa. Dziękujemy z całego serca za każdą pomoc i za to, że jesteście z nami w tej trudnej drodze.